poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Umysł we mgle



Istnieje pewna grupa kart, które, częściej niż inne, symbolizują szczególny rodzaj świadomości. Mam tutaj na myśli psychiczne „oddalenie się od rzeczywistości”, niezależnie od przyczyn tego stanu.

Najczęściej tymi kartami są 7 Kielichów, Wisielec, Księżyc, ale w moich rozkładach bywały to również figury z dworu Kielichów (Rycerz, Królowa, Król).
7 Kielichów najczęściej bywa określana kartą marzeń, oderwania od rzeczywistości, śnienia na jawie, zatrzymania. Niewątpliwie potrafi pokazać pochłonięcie przez świat fantazji. Energia, reprezentowana tą kartą, w swoim być może najbardziej skrajnym przejawieniu pokazywała mi sposób postrzegania przez niemowlęta oraz osoby z głębokim upośledzeniem umysłowym. W jednym i drugim przypadku człowiek jest całkowicie zależny od otoczenia, nie jest zdolny prawidłowo, w pełni odbierać i reagować na świat zewnętrzny. Interpretowanie świata, rozumienie go i świadoma, kontrolowana interakcja z otoczeniem są bardzo zredukowane. Postrzeganie, charakteryzowane 7 Kielichów, może być nieuporządkowane, nietrwałe, bez wewnętrznej celowej motywacji. Taki człowiek może wydawać się niezainteresowany otoczeniem, ale może łączyć się to z niemożnością, nieumiejętnością odbierania go, co również prowadzi do zanurzenia się w wewnętrzny świat.

Co więcej, świat odbierany narzędziami nie w pełni rozwiniętymi staje się zniekształcony, nieprawdziwy.
7 Kielichów to swego rodzaju aktywność umysłu odciętego od pięciu zmysłów (deprywacja sensoryczna) lub umysłu, który ma trudności z interpretowaniem informacji napływających z tych zmysłów. Nadrzędną rolę odgrywa motywacja emocjonalna, bardziej prymitywna od intelektualnej dedukcji. 7 Kielichów to swoiste zaprzeczenie patrzenia perspektywicznego, ukierunkowanego, celowości dążeń.

Z racji tego, że bodźce zewnętrzne są jakby wytłumione, a odbiór świata zniekształcony, karta bardzo silnie kojarzy mi się z symbolicznym łonem matki – świat, który przenika do kształtującej się dopiero świadomości jest zdeformowany, brak ukształtowanych wyobrażeń, jawa i sen są sobie bardzo bliskie.

Zanurzenie w marzeniach, nierealna ocena sytuacji wydają się jedynie odległym przejawem tej energii.

Nieco inny wydźwięk niesie ze sobą Wisielec, który również, jak najbardziej, potrafi pokazać „oderwanie od świata”. Jednakże „nieprzytomność” Wisielca w moim odczuciu bazuje na nieco innym podłożu niż w przypadku poprzedniej karty. Tamta wiązała się z rozmyciem, brakiem jednego kształtu; w tej świadomość własnego „ja” jest bardzo ważna. Wisielec wraz ze swoim „ja” wychodzi poza rzeczywistość otaczającą, jest przytomnością innego stanu świadomości, jest patrzeniem „poza i ponad”. Często pokazuje ludzi głęboko lub długotrwale będących pod wpływem środków zniekształcających świadomość (narkotyki, alkohol, leki). To, co odbiera taka świadomość jest inne od tego, jak określony stan widzi większość. Wisielec może określać fizyczne unieruchomienie, podczas gdy umysł jest sprawny. Oczywiście, ta karta również bardzo często pokazuje sytuacje utraty przytomności, stany bliskie doświadczenia śmierci lub... rozwijający się płód. To, co wydaje mi się jednak nadrzędne, to przenikanie „między wymiarami”, które jest charakterystyczne dla tej karty. Wisielec nie określa jakości „żywotności”, ale przedstawia energię bardzo transcendentną, przenikającą – w moim odbiorze tej karty symbolizuje ona zawsze złożoną świadomość, która wcale nie musi w pełni wyrażać się poprzez biologiczne ciało. To karta „ducha”, nie związanego z przestrzenią i czasem. W codziennym życiu przyjmowanie energii Wisielca może oznaczać sądy, oczekiwania, opinie zupełnie oderwane od rzeczywistości. I to wcale nie dlatego, że są same w sobie niedorzeczne – intelektualnie można nie mieć im nic do zarzucenia, mogą być wręcz nadmiernie przeintelektualizowane, jednak rozmijają się z przestrzenią, do której są kierowane. Chodzi o zjawisko rozdźwięku między jednym a drugim, nie ma tutaj zrozumienia, harmonii. Wisielec ma zawsze w sobie coś z innej rzeczywistości, niewidocznej dla punktu odniesienia.

Jeszcze inną energię wnosi Księżyc. W moim odbiorze tej karty zdecydowanie bliżej mu do 7 Kielichów niż Wisielca. W przeciwieństwie jednak do 7 Kielichów, Księżyc niesie także niepokój, zagubienie, niepewność – których raczej nie ma w 7 Kielichów. Świadomość w 7 Kielichów nie jest obciążona poczuciem izolacji, akceptuje ten stan. „Ja” opisywane kartą Księżyca odczuwa natomiast „dziwność” – można powiedzieć, że „ja” jest przytomnym obserwatorem; problemem jest zniekształcona percepcja, w wyniku której świat zewnętrzny traci swoją realność, stałość, pewność. Stąd Księżyc potrafi często przedstawiać nie tylko świadomość podczas snu, lub po prostu sen, lecz także choroby psychiczne, zwłaszcza te, które nękają chorego chronicznym niepokojem i lękiem.

W moim odczuciu to również karta jungowskiego Cienia z jednej strony, z drugiej konfrontacji świadomego „ja” z owym Cieniem. Nie jest to jeden lęk przed czymś – to brak wiedzy i nieznajomość własnych lęków, których istnienia, przyczyn, powodów „ja” może nie być wcale świadome, lub świadome w niewielkim stopniu. To pewna przestrzeń (wewnętrzny wymiar), nad którą świadomość nie ma kontroli, rządząca się własnymi prawami, wobec których racjonalne świadome „ja” staje się bezsilne, zagubione. Symbolicznie Księżyc kojarzy mi się z dzikim, niebezpiecznym lasem, opisywanym w ludowych baśniach. To w lesie bohaterowie spotykają fantastyczne i baśniowe postacie, które nie występują w społecznościach ludzi. Tak też widzę świadomość opisywaną kartą Księżyca – pojawia się napięcie, obawy, to, co naokoło, jest wielką niewiadomą, której świadomość nie rozumie, nie zna.
Świadomość sygnowana kartą Księżyca przeczuwa lub w pełni zdaje sobie sprawę ze zdeformowania rzeczywistości, którą obserwuje. W przeciwieństwie do 7 Kielichów, mogą dochodzić poczucie braku oparcia, bardzo silne napięcia emocjonalne. Sprowadzając obie do prostego porównania: 7-ce Kielichów bliżej do idyllicznego świata marzeń, Księżyc natomiast to nawracające, niezrozumiałe, często niepokojące wizje, które trudno zrozumieć i zracjonalizować, sny z przesłaniem, znaczące. Księżyc oznacza niezrozumienie i zagubienie, 7 Kielichów – rozpłynięcie się, rozproszenie.

Co do figur z dworu Kielichów, przedstawiają one przede wszystkim koncentrację na emocjach, uczuciach, przeczuciach, intuicyjnych wrażeniach – najbliżej im do intelektualnej niejednoznaczności, błądzenia myślami, łatwo ulegają wrażeniom, nie mają problemu z zaakceptowaniem czegoś tylko na podstawie wiary lub domysłów. Stąd też w tej karcie lubią się pokazać osoby, które chociażby tylko w danej sytuacji zmieniły stan świadomości, np. pod wpływem alkoholu.

2 komentarze:

  1. Z wielką przyjemnością czytam Twoje artykuły. Brawo Le Stelle.:)
    Pozdrawiam serdecznie. Miriam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że zajrzałaś na mojego bloga :) Dziękuję za komentarz, przyjemna jest świadomość, że ktoś z zainteresowaniem czyta te tarotowe przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń