Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miecze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miecze. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 października 2013

Grzyby, wirusy, bakterie...


Ostatnimi czasy chodzi mi po głowie zabranie się za tematykę „zdrowotną” – jak i co wychodzi w kartach. Zbliża się okres jesiennych chłodów, zaczyna się kichanie, kaszel, przeziębienia, grypa. Czas wzmożonej troski o własną odporność jest chyba bardzo dobrym momentem, aby napisać parę słów, w jaki sposób w kartach pokazują się dolegliwości zdrowotne.




Źródłem sezonowego osłabienia samopoczucia są najczęściej wirusy lub bakterie. Uciążliwym problemem bywają także zmiany o podłożu grzybiczym.

W moim przypadku najczęściej – jeżeli w ogóle możemy mówić o pewnej konsekwencji w kartach tarota – Kielichy reprezentują bakterie, Monety grzyby, Miecze wirusy.

Z mojego doświadczenia kartą najbardziej charakterystyczną, reprezentującą kolonię bakterii, jest 9 Kielichów. Klasycznie to karta dobrobytu, sytości, również zadowolenia emocjonalnego. Przenosząc tę symbolikę w obszar mikroorganizmów, kojarzy mi się to z intensywnym namnażaniem w wilgotnym środowisku. W strukturze ciała, karta ta może mówić o bakteryjnej infekcji np. gardła, zatok, lub innych obszarów, które zakażone będą produkowały nadmiar wydzieliny (śluz, żywioł wody). Nieprzyjemne „babrania się” w obrębie naskórka w wyniku infekcji bakteryjnych może również pokazywać 4 Kielichów.
5 Kielichów to już rozkład, gnicie – w obrębie ciała może oznaczać problem, którego rozwiązanie wiąże się z koniecznością „udrożnienia”, dostępem do świeżego powietrza.
Pozwolę sobie napisać jeszcze o 3 Kielichów. Chociaż nie pamiętam, aby ta karta pokazała mi omawiany problem, kojarzy mi się ze stanem, kiedy bakterie nie zdominowały środowiska, lecz je współtworzą. Ten wpływ może być korzystny lub niekorzystny, w zależności od pytania i kontekstu kart otaczających. To może być korzystna flora bakteryjna jelit (którą również pokazywała 9 Kielichów), wspomagające pracę układu trawiennego probiotyki, ale też szkodliwa spółka radośnie rozwijających się mikrobów.

Tak jak bakterie najczęściej pokazują mi karty z żywiołu wody, tak grzyby reprezentuje, z mojego doświadczenia, żywioł ziemi – Monety. Nie wiem, czy istnieje jakaś tradycja, klasyfikująca tego typu mikroorganizmy do żywiołów... Ja chciałam zaproponować taką :) Jest to dla mnie niezwykle spójne, uniwersalne. Nieprzyjemny zapaszek stojącej wody to zwykle zasługa rozwijających się tam, m.in., bakterii – natomiast zapach pleśni, to zapach najbardziej kojarzący się właśnie z ziemią (żyzna ziemia jest ich pełna). Przynajmniej mi...

Rozwój infekcji o podłożu grzybiczym pokazywały mi 3 Monet, 6 Monet, 8 Monet, Giermek Monet, As Monet...

Z wirusami sprawa ma się niewątpliwie mniej klarownie, myślę, że wiąże się to z tym, że jednak wirusy są szczególną formą mikroorganizmów. Nie tworzą kolonii, nie namnażają się w taki sposób jak bakterie czy grzyby, jednocześnie na pewien biologiczny sposób są bardzo „przebiegłe”... Są czymś na kształt czystej informacji, która szuka „okazji”, aby się powielić. Do tego w obrębie wirusów jest bardzo duże zróżnicowanie, wymagają „indywidualnego rozpracowania”. Jak dla mnie – sama esencja Mieczy.
4 Mieczy, 6 Mieczy, 7 Mieczy pokazały mi się w kontekście tematyki wirusowej. Co ciekawe, samo zakażenie w różnych przypadkach ujęły karty Giermka Mieczy, Króla Mieczy i Królowej Mieczy – z jednej strony wniknięcie do ciała drogą oddechową, z drugiej, być może – jednostkowy niemalże charakter „złapanego wirusa”.

Oczywiście, w każdym z robionych przeze mnie rozkładów pokazywały się również inne karty.

Na zakończenie chciałam jednoznacznie podkreślić, że naturalnie na podstawie kart (tylko i wyłącznie) nie można wyrokować o naturze dolegliwości. Powyższy wpis nie jest propagowaniem stawiania sobie diagnoz dotyczących zdrowia w oparciu o karty tarota.

Wyizolowane przeze mnie tendencje, które zaobserwowałam w swojej pracy z kartami, mają posłużyć jako inspiracja do głębszego spojrzenia na uniwersalny język tarota, w którym potrafi odbić się rzeczywistość nie tylko w makroskali, ale też mikroskali :)