sobota, 25 stycznia 2014

Trochę praktyki - interpretacja rozkładu Dwunastu Domów


Dla zilustrowania teorii poprzedniego posta, przedstawiam poniżej interpretację przykładowego rozkładu, przy założeniu, że pytająca to kobieta. Na ilustracji wklejone są karty z talii podejrzanej w internecie - Ludvig Tarot. Karta w centrum to karta Podsumowanie.




Dom 1, Baran, ogień: 7 Kielichów
Dom 2, Byk, ziemia: 4 Kielichów
Dom 3, Bliźnięta, powietrze: Wieża
Dom 4, Rak, woda: 7 Mieczy
Dom 5, Lew, ogień: 2 Mieczy
Dom 6, Panna, ziemia: 8 Mieczy
Dom 7, Waga, powietrze: Umiarkowanie
Dom 8, Skorpion, woda: 3 Buław
Dom 9, Strzelec, ogień: Cesarzowa
Dom 10, Koziorożec, ziemia: Mag
Dom 11, Wodnik, powietrze: 5 Monet
Dom 12, Ryby, woda: Królowa Kielichów
Podsumowanie: 3 Kielichów

Kiedy interpretuję jakikolwiek rozkład, złożony z więcej niż trzech, czterech kart, zawsze patrzę na karty występujące obok karty, która mnie interesuje. W tym przypadku zaczynam od Domu 1, leży tutaj 7 Kielichów. W jej bezpośrednim otoczeniu: Królowa Kielichów oraz 4 Kielichów. Jako kontekst określający traktuję również kartę leżącą naprzeciwko, w tym przypadku jest to Umiarkowanie. Ciekawie to wygląda, ponieważ wszystkie te karty mają wspólną płaszczyznę – brak działania, postawę biernego uczestniczenia w wydarzeniach, zanurzenie w emocjach, nawet Umiarkowanie często pokazuje „przelewanie płynów”. Pytająca w kartach została pokazana jako osoba mało dynamiczna, co raczej nie zmieni się w czasie, o jaki pytamy (potwierdzać to zdaje się Królowa Kielichów w 12 Domu zamykająca rozkład). Marzycielstwo, raczej brak śmiałych działań. Krótki rzut okiem na pozostałe karty – szukam kart, które wprowadzają trochę ożywienia, „zaprzeczą” tej stagnacji: jest Wieża, ale z wewnętrzną dynamiką niewiele ma wspólnego, pozostaje tylko 3 Buław i Mag. Przyglądam się uważnie, w jakich domach leżą, jakie sprawy określają, gdzie można oczekiwać zmian, ale to... po kolei.

Pozostając na razie w obrębie określania osoby pytającej – przy Domu 1 Królowa Kielichów, leżąca na tej samej osi z 8 Mieczy. Moja interpretacja zmierzałaby do tego, że Królowa Kielichów jest w tym wypadku również sygnifikatorem osoby pytającej, a 8 Mieczy, pokazująca blokady, prognozuje, że pomimo chęci zmiany, chęci podjęcia pewnych działań i wprowadzenia większej dynamiki w „zaistnieniu na zewnątrz”, nie bardzo się to uda. Kobieta, jaką widziałabym w kartach wygląda mi na osobę, która nie tylko ma naturę marzycielską, raczej introwertyczną, emocjonalną, ale i też w nadchodzącym czasie będzie starała się „przełamać”, wykazać może większym zdecydowaniem lub pewnością siebie. W Domu 10, domu kariery, leży silna karta sprawczości: Mag. Patrząc na taki układ kart odnoszę wrażenie, że ów Mag reprezentuje również pewne marzenie, które rozmyta Kielichowa chciałaby uskutecznić – wymaga to od niej tego przełamania się, wyjścia na zewnątrz. Tak jak jednak napisałam wcześniej, 8 Mieczy jako kontekst do Kielichowej niesie dla mnie przesłanie, że nie bardzo uda jej się zmienić własną naturę – chociaż na „kilka akcji” powinna się zdobyć w nadchodzącym czasie, o jaki pytamy.

Podsumowując więc obraz osoby, mamy tutaj emocjonalną, ciepłą kobietkę, sfrustrowaną z lekka swoją postawą, dążącą do zmiany, w pewnym sensie kilka zmian wprowadzającą.

W Domu 2 leży 4 Kielichów, otoczona 7 Kielichów z Wieżą, po przeciwnej stronie 3 Buław. 4 Kielichów w domu wpływów materialnych ma jeden pozytyw: raczej niewiele tutaj się zmieni, stałość. Czy należy bać się Wieży leżącej obok? Z mojej perspektywy Wieża wraz z 7 Kielichów mówi o marzeniu o zmianie. Pokrywa mi się to z kierunkiem interpretacji, jaki obrałam (chociaż oczywiście nie musi on być w 100% słuszny i jedyny właściwy): to sfera zawodowa stanowi jeden z ważniejszych tematów, które stanowią „kwestię do przepracowania”, problem. W trójkącie żywiołu Ziemi (Byk, Panna, Koziorożec) leżą: 4 Kielichów, 8 Mieczy, Mag. Kobieta, Królowa Kielichów, widziałaby najprawdopodobniej swój dom materii jako bardziej rozszczelniony, perspektywiczny, obejmujący szerszy wpływ, być może związany z działaniami zakrojonymi na szerszą skalę (oś 4 Kielichów – 3 Buław). Oczywiście perspektywą, z jakiej patrzymy na te „możliwości” jest 4 Kielichów, stąd w moim odczuciu to właśnie tylko pragnienia, natomiast aktualne miejsce pracy (zakładając, że takie jest) jednoznacznie nie przyniesie żadnej zmiany, nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę sytuacji, awans. Być może chodzi także o to, że osoba pytająca w ogóle nie pracuje – tak czy inaczej widać w kartach, że zarówno w Domu 2, jaki i Domu 6 panuje (i będzie panowało) zatrzymanie.

Dom 3, dom krewnych, zaznaczony został Wieżą, z sąsiadującymi 4 Kielichów i 7 Mieczy, oraz Cesarzową leżącą po stronie przeciwnej. Moja interpretacja poszła w dosyć klasycznym kierunku – ostrzegłabym przed kradzieżą z włamaniem w obrębie rodziny, zwłaszcza Cesarzowa kieruje moją uwagę ku kobiecie z bliskiego otoczenia osoby pytającej, najprawdopodobniej młoda kobieta posiadająca małe dzieci, ale też może to być matka, siostra, kuzynka... Pomijając ostrzeżenie o kradzieży, w tej karcie widziałabym także ostrzeżenie przed napięciami i kłótnią z kimś z rodziny, co następnie prowadzi do „dyskusji i komentowania” w obrębie najbliższych.

Dom 4 to 7 Mieczy z Wieżą i 2 Mieczy, oraz Magiem po przeciwnej stronie. Mag widziany w kontekście 7 Mieczy kojarzy mi się z gadaniem, plotkowaniem, omawianiem, teoretyzowaniem, także szukaniem pomysłów. Oczywiście, obok 7 Mieczy leży i Wieża, więc dlaczego nie myślę o zagrożeniu kradzieżą w domu pytającej? „Profilaktycznie” pewnie bym tak powiedziała, ale zdecydowanie bardziej odnoszę wrażenie, że ewentualna kradzież, niebezpieczeństwo dotrze do osoby pytającej pod postacią pewnej „historii”, coś się gdzieś wydarzyło, a teraz o tym rozmawiamy, analizujemy, myślimy, jak się można zabezpieczyć. Ostrzeżenie o zagrożeniu stratą u kogoś z otoczenia potwierdza także 5 Monet w Domu 11, domu również mówiącym o ludziach nas otaczających. Nie ma natomiast kart straty, stresu w Domach bezpośrednio związanych z pytającą. Karty w takiej konfiguracji widziałabym bardziej jako ewentualny powrót pamięcią do podobnych, nieprzyjemnych sytuacji z przeszłości, które w efekcie potęgują pewne poczucie braku spokoju i bezpieczeństwa, jeśli chodzi o własny dom. 2 Mieczy jest jednak dla mnie kartą niosącą informację, że to, o czym rozmawiamy, nie wydarzy się. Akcja jest zatrzymana. Natomiast poza tymi nieprzyjemnościami, pytającej w nadchodzącym czasie mogą chodzić po głowie remonty, chęć „odświeżenia” czegoś w mieszkaniu, we własnym otoczeniu, jakieś przearanżowanie przestrzeni – raczej na zasadzie „to wynieść, to przesunąć” niż poważne remonty z wierceniem, kłuciem i wydatkami – nie widać tutaj inwestycji finansowych, wszystko idzie tanim kosztem.

Dom 5
, czyli dzieci i przyjemności, to 2 Mieczy w otoczeniu 7 Mieczy i 8 Mieczy, z 5 Monet naprzeciwko. Ten Dom potrafi pokazywać działania, które pytający podejmuje dla własnej przyjemności, rozrywki: flirty, imprezy, wydatki dla własnej przyjemności. Tu bardzo wyraźnie widać zubożenie, w jakim utknęła nasza marzycielska Królowa Kielichów. Chociaż dom pieniędzy (Dom 2) nie pokazał się jakoś tragicznie, pytająca bardzo wyraźnie kontroluje swoje wydatki i nie ma tutaj mowy o jakimś nieprzemyślanym, spontanicznym działaniu dla przyjemności – 5 Monet sugeruje brak środków, a może i też po prostu brak ochoty, brak energii, brak pomysłu, brak chęci... Wliczając w obszar rozrywki spotkania z innymi ludźmi, życie towarzyskie – to również pokazuje się zatrzymane. 8 Mieczy widziałabym ostatecznie jako internet – więc szukanie rozrywki w sieci, poruszanie się w obrębie słowa, czytanie, rozmowy przez telefon, brak natomiast bezpośrednich towarzyskich kontaktów z innymi. Zaszycie się w swoim świecie (ta sama informacja kolejny raz).

Dom 6
zinterpretowałam po części wcześniej. 8 Mieczy otoczona 2 Mieczy i Umiarkowaniem, z Królową Kielichów naprzeciwko stanowi dla mnie miejsce pracy, które albo jest bardzo „nierozwojowe”, albo w ogóle ta przestrzeń nie istnieje. Nie ma przy tym napięć, stresów, emocjonalnie nie jest najgorzej, ale ewidentnie jest to układ, w którym „nic więcej” nie czeka. Tym bardziej wyróżnia się na tym tle ciąg kart Domów 8, 9, 10 – ponieważ wyraźnie wskazują na pewien kierunek, zmianę, do jakiej aspiruje pytająca.
Umiarkowanie w Domu 7, przypisanemu związkom, jak dla mnie niesie informacje o byciu w związku lub wejściu w związek. Może nawet to drugie prędzej niż pierwsze, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę przejście: 8 Mieczy, Umiarkowanie, 3 Buław – ta sfera może ładnie się rozwijać w okresie, o jaki pytamy. Co więcej, w kartach widziałabym zatrzymanie w przeszłości, które przekształca się w ładny rozwój w przyszłości.

Dom 7 ma wiele wspólnego z Domem 8 – związanym z erotyzmem (m. in.). Tutaj leży 3 Buław otoczona Umiarkowaniem i Cesarzową, z 4 Kielichów. Ta sfera obłożona ładnymi kartami niesie na pewno lepsze przesłanie niż poprzednio omawiane sfery. Teraz jeszcze raz przyglądając się Domowi 3, 5, 11 (ludzie z zewnątrz, otoczenie), które wcale nie wyglądają pozytywnie, powiedziałabym, że jednak taki układ kart przedstawia kobietę będącą w związku (trudno byłoby poznać kogoś, dosyć dobrze realizować się w intymnej bliskości przy jednoczesnym kompletnym braku spotkań towarzyskich i zapraszaniu mężczyzn do swojego życia – no, pomijam dywagacje na temat orientacji „pytającej” czy scenariusze o nimfomance szukającej przygodnych romansów przez internet ;) Pamiętajmy, że jest to po prostu przykładowy rozkład). Tak więc patrząc po takich kartach wnioskowałabym, że kobieta – bohaterka rozkładu, marzycielka, separująca się raczej od ludzi, dosyć dobrze czująca się „sama ze sobą”, wrażliwa, znajduje się w związku, który w nadchodzącym czasie będzie miał się lepiej niż w przeszłości.

Pamiętając, że Dom 8 to również przestrzeń tego, co skrywane, widać tutaj aktywność i rozbudzone poznawanie wewnętrzne. 3 Buław leży na osi z 4 Kielichów – kartą emocjonalnego znużenia, nawet frustracji. Ten układ interpretowałabym jako zapowiedź dążenia do „zapanowania” nad swoim „cieniem”, gotowość na (jakąś, niekoniecznie udaną) wewnętrzną przemianę, której celem byłaby Cesarzowa. Zresztą i sama Cesarzowa leży w Domu 9, odpowiadającym za podróże, także te wewnętrzne. Ponieważ ewidentnie w pokazanym rozkładzie przeważają karty stagnacji, myślę że raczej  o takich podróżach możemy mówić. Bardziej widziałabym jako cel owych podróży (i głębszego poznania) przyjęcie pewnej formy (z 7 Kielichów – Cesarzowa), zapanowanie nad pewnymi dziedzinami swojego życia, niż wycieczki, wyjazdy lub naukę. Kolejnym aspektem owej Cesarzowej, przy Magu i 3 Buław (oraz Wieży na osi), byłoby dla mnie dążenie do zmiany na polu zawodowym, przejęcie inicjatywy – to o czym pisałam analizując poprzednie Domy. Jakby w nadchodzącym czasie przed pytającą leżało usamodzielnienie się w pewnym zakresie, wyjście poza pewien aktualny schemat (który określony został jako stagnacja) i sięgnięcie do czegoś nowego – poczynienie kroków ku realizacji marzenia.

Dom 10
to Mag otoczony Cesarzową i 5 Monet, z 7 Mieczy – ten układ, na tle poprzednio omówionej domniemanej sytuacji zawodowej przede wszystkim dla mnie jest informacją, że w pytającej dojrzewa plan niezależności zawodowej (najbardziej kojarzy mi się to z własną firmą po prostu). Moja interpretacja idzie w takim nie innym kierunku z tego powodu, że zarówno w Domu 2 jak i 6 stagnacja, bezruch tak silnie nie pasujący mi do Maga w Domu 10, że czytam go jako konsekwencję – zwłaszcza że kontekstem do niego jest z jednej strony 7 Mieczy, czyli raczej teoretyczne rozmyślanie, jak i 5 Monet – brak realnych możliwości do szerszego działania, być może brak funduszy na określony okres, może po prostu brak pełnego planu działania. Są więc na razie plany, ale więcej jest tutaj szans i potencjału, niż realnego rozwoju czegoś w czasie określonym rozkładem.

Dom 11
poniekąd omówiłam, analizując wcześniejsze karty. Dodam tylko, że Mag w sąsiedztwie stanowi dla mnie sygnał, że to raczej nasza bohaterka ma tendencję do ograniczania i ucinania szerszych kontaktów towarzyskich, niż istniejący w otoczeniu całkowity brak zainteresowania jej osobą. Ktoś tam w omawianym czasie może (mógłby) pojawiać się w jej otoczeniu, angażować uwagę, ale bez zainteresowania z jej strony – wyraźnie widać tutaj odrzucanie takich kontaktów. Jakkolwiek by to miało nie zabrzmieć, Mag przy 5 Monet kojarzy mi się jako człowiek „zawracający ***”, niewart naszej uwagi. Taki oszołom, który nic nie wnosi, niewiele poza gadką sobą reprezentuje (jeżeli oczywiście szuka się w spotkaniach z ludźmi czegoś więcej niż przyjemnie spędzonego czasu). Nasz bohaterka wygląda więc na osobę, która woli zaszyć się we własnym świecie niż marnować swój czas na bezproduktywne mielenie ozorem ;)

Dom12 także w zasadzie omówiłam. Dodam tylko, że jego przesłanie jako Domu opisującego nieprzewidziane widziałabym mało optymistycznie: wiele sobie obiecujesz po tym czasie, który nadchodzi, wydaje ci się, że czeka cię wiele zmian, niestety, wcale tak wiele się nie zmieni, nie wyjdziesz poza to, co masz dzisiaj.

Natomiast karta podsumowująca: 3 Kielichów... Skoro tak wiele napisałam o braku spotkań towarzyskich, odcinaniu się od ludzi – czy ma to sens...? Z mojej perspektywy tę 3-kę widziałabym w takim układzie jako kartę mówiącą o małych radościach, szczęściach, których pytająca będzie doświadczała ot, na co dzień, w najbliższym otoczeniu. Okres, który nadchodzi nie będzie złym czasem – po prostu nie będzie przełomowy, zwłaszcza w sferze zawodowo-finansowej, ale nie będzie też czasem zawieruchy, kiedy czujemy, że tracimy kontrolę nad swoim życiem. Dobrze rozwijająca się relacja z najbliższą osobą, zawężenie swojego otoczenia do ludzi, których prawdziwie chcemy mieć w swoim otoczeniu, poza tym odcięcie się od świata, skupienie się na tym, co bezpośrednio ma związek z pytającą.

Hmm.. to chyba tyle, jeśli chodzi o praktyczny przykład, jak można interpretować Koło Astrologiczne ;) Daruję już sobie analizowanie żywiołami konkretnych Domów (mówiłam o Ziemi – materii, pomijając pozostałe). Opis wyszedł i tak bardzo długi :)

Mniej więcej w podobny sposób staram się patrzeć również na inne rozkłady, np. Krzyż Celtycki. Jestem zdania, że warto patrzeć na kartę przez pryzmat innej karty, na otoczenie, szukać konsekwencji w rozkładzie, co dokąd zmierza. Niewątpliwie interpretacja staje się po prostu bogatsza, można więcej dostrzec, wyczytać. Na szczęście - być może - rozkład nie do zweryfikowania, czysta zabawa umysłu ku pouczeniu ;)

Chyba napisałam dosyć, czas zamilknąć ;) Pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Świetny wpis (do spółki z poprzednim), bardzo ciekawy i pouczający! Od razu zachciało mi się również zrobić takie ćwiczenie :) Bardzo dobrze uczy wiązania ze sobą kart, nie traktowania ich osobno. W dodatku bardzo jasno opisałaś, jak zrobić ten rozkład - nie ma to jak przedstawienie na przykładzie!. No i jak zwykle wypatrzyłaś jakąś fajną talię :) A można zapytać, czy najpierw sobie jakąś konkretną rozłożyłaś w domu? Bo rozumiem, że ta jest tylko do ilustracji na blogu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. "W realu" rozkładałam karty z talii dołączonej do opracowania J.W.Suligi (akwarelkowa lekka wersja talii Viscontich, nie talia zwana "Tarotem Magów"). Zależało mi na tym, aby karty były jak najbardziej "surowe", też i z tego względu na ilustracji widać talię jeszcze prostszą, schematyczną. Chodziło mi o to, żeby nie mieszać do interpretacji "wymowy obrazków" (nie kierowałam się tym opisując poszczególne pozycje).

    Cieszę się, że mój post zadziałał inspirująco! Owocnej deszyfracji ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo inspirująco :) Zrobiłam rozkład kartami Crystal Tarot, więc również bez scenicznych. Po omówieniu wszystkich czwórek jednak miałam już taki wielki wpis, że pominęłam trójkąty żywiołów ;)

    OdpowiedzUsuń